Główny Technologia Chrome od lat jest właścicielem sieci. Następna wersja macOS może to zmienić

Chrome od lat jest właścicielem sieci. Następna wersja macOS może to zmienić

Twój Horoskop Na Jutro

Od tygodnia korzystam z wersji beta systemu macOS 11, znanego również jako Big Sur. Jest wiele rzeczy do polubienia, a jeszcze więcej do narzekania – w końcu jest to wersja beta – ale jest jedna rzecz, która może zmienić sposób, w jaki wielu z nas korzysta z komputerów, przynajmniej Maca.

Najpierw mały kontekst. Google Chrome od dawna jest najpopularniejszą przeglądarką internetową zarówno na komputerach Mac, jak i PC. Naprawdę nie ma wątpliwości, że w porównaniu z tym, co było wcześniej, był to ogromny krok naprzód i sprawił, że przeglądanie sieci stało się zauważalnie lepszym doświadczeniem.

Ale bądźmy szczerzy: Chrome ma swoje problemy . Wysysa żywotność baterii i moc obliczeniowa z twojego laptopa i zdecydowanie nie jest to już najszybsza przeglądarka internetowa. Robi też znacznie mniej niż inne przeglądarki, aby chronić Twoją prywatność i zapewnić bezpieczeństwo danych.

Co prowadzi nas z powrotem do macOS 11 i najnowszej wersji Safari, która zawiera szereg aktualizacji, które nie tylko przyspieszają i zwiększają bezpieczeństwo przeglądania sieci, ale także zwiększają produktywność.

z kim spotyka się Todd Thompson?

Nie popełnij błędu, wszystkie te zmiany są bezpośrednim atakiem na dominację Google w sieci. Jest bardzo niewiele rzeczy, które możesz zrobić online, które nie dotyczą przynajmniej jednej z usług Google, a Apple bardzo chciałby to zmienić.

Prywatność

Wśród najważniejszych zmian jest ta, której tak naprawdę nie widać, przynajmniej nie na początku. Dzieje się tak, ponieważ Safari ma nowe funkcje prywatności i bezpieczeństwa, które blokują wiele tego, co zwykle dzieje się podczas przeglądania sieci. W rzeczywistości Apple ma wbudowaną funkcję Raport o prywatności, która dokładnie powie Ci, ile trackerów Safari zablokowało w każdej witrynie.

Jedno drobne zastrzeżenie: nie ma opcji zezwalania na niektóre trackery w poszczególnych przypadkach lub na podstawie określonych witryn, co możesz zrobić w Brave. Możesz zezwolić na śledzenie między witrynami w preferencjach Safari, ale to wszystko albo nic.

Strona startowa

Safari umożliwia teraz dostosowanie strony startowej za pomocą różnych sekcji, które obejmują ulubione, często odwiedzane witryny, raport dotyczący prywatności i karty iCloud. Ta ostatnia jest pomocna, ponieważ umożliwia łatwy dostęp do kart, które otworzyłeś na iPhonie lub iPadzie, a nawet na innym komputerze Mac. Możesz nawet ustawić obraz tła, co nie wydaje się dużo, ale biorąc pod uwagę, ile czasu tak naprawdę spędzamy z naszą przeglądarką internetową, wszystko, co wnosi odrobinę człowieczeństwa, jest miłym akcentem.

Lepsza wydajność

Apple twierdzi, że możesz przesyłać strumieniowo wideo w Safari do trzech godzin dłużej niż w Chrome. Nie jest tajemnicą, że Chrome jest energochłonny i obciąża zasoby. W moim użyciu w ciągu ostatnich kilku dni Safari jest zauważalnie szybsze. W porównaniu z Safari lub Brave działającym na macOS Catalina moja bateria zdecydowanie działała dłużej, a to wielka sprawa, gdy pracujesz na laptopie i nie zawsze siedzisz przy biurku z gniazdkiem elektrycznym.

Podglądy stron internetowych

To może być jedna z moich ulubionych funkcji i jest to jedna z tych nie tak oczywistych rzeczy, która staje się całkowicie oczywista, gdy się jej doświadczy. Właściwie to prawdopodobnie dlatego mi się podoba, ponieważ jest to dokładnie to, w czym Apple jest tak dobry. Gdy najedziesz kursorem na kartę, Safari wyświetli mały podgląd witryny. Jest to szczególnie przydatne, gdy masz otwartych wiele kart i musisz mieć możliwość łatwego przełączania się tam iz powrotem.

Rozszerzenia

Jednym z głównych powodów, dla których ludzie trzymają się Chrome, jest to, że ma znacznie większą bibliotekę rozszerzeń innych firm, których można użyć do zwiększenia komfortu przeglądania. Safari miało rozszerzenia, ale teraz będzie obsługiwać rozszerzenia internetowe, co ułatwi przenoszenie rozszerzeń Chrome.

Oczywiście Apple ma zupełnie inne podejście do prywatności niż Google, a rozszerzenia są często jednymi z najgorszych przestępców. Safari daje możliwość kontrolowania, do jakich informacji ma dostęp rozszerzenie, i pozwala ograniczyć się nawet do bieżącej karty. To długa droga do połączenia lepszej prywatności i produktywności, dlatego sposób, w jaki przeglądasz sieć, może się zmienić na dobre.