Główny Prowadzić Przestań sprzedawać mi porno

Przestań sprzedawać mi porno

Twój Horoskop Na Jutro

Panie, jest nowy gatunek porno, tylko dla was.

Nie martw się: to głośny, nagłówek autorstwa dyrektorów dużych firm i wybitnych naukowców. To pociągające. Jak każde skuteczne porno, jego przesłanie jest jednocześnie wzmacniające i poniżające. Może myślisz, że możesz osiągnąć taką samą przyjemność i satysfakcję jak gwiazda. Ale ten cichy głos pozostaje w twojej głowie, przypominając ci, że nie jesteś gwiazdą porno: nie jesteś aż tak atrakcyjny, zdolny czy beztroski.

To pornografia zawodowa, która wkrada się do księgarń, postów na blogach i rozmów przy koktajlach od Doliny Krzemowej po Wall Street.

Najnowszą gwiazdą tego gatunku jest dyrektor ds. operacyjnych Facebooka Sheryl Sandberg, której książki i niezliczone występy w mediach instruują kobiety myślące o karierze, aby po prostu pochyliły się i zrobiły więcej w pracy. Martwisz się o pogodzenie pracy wymagającej dużej presji z wymaganiami rodziny? Oprzyj się. Nie masz pewności, czy kwalifikujesz się do awansu? Po prostu pochyl się.

Nowa książka Sandberga, oczywiście zatytułowana Lean In, została wydana w tym tygodniu i już znajduje się na szczycie listy bestsellerów Amazona. W ciągu ostatnich kilku tygodni była prawie wszędzie, prezentując swoją filozofię i odpowiadający jej ruch społeczny, który ma nadzieję zrodzić. Media, wiecznie głodne nowej paszy w debatach Great Mommy, dzielnie zastosowały się do tego, udzielając wywiadu po wywiadzie. (Prasa Sandberga podobno zabrakło egzemplarzy książek do rozdania dziennikarzom i felietonistom). 60 minut wywiad w zeszłym tygodniu, ankieter zapytał Sandberg, czy rozważy kandydowanie na prezydenta. To było, jak mogłem najlepiej powiedzieć, poważne pytanie. Sandberg sprzeciwił się, ale nie aż tak mocno.

Sheryl Sandberg jest inteligentna, zaciekle napędzana i zasługuje na swój sukces. To samo dotyczy Marissy Mayer z Yahoo, która została oskarżona za swoje wybory rodzicielskie, a także decyzję o wyeliminowaniu telepracy w Yahoo. Bez względu na to, jaką taktykę wybrali ci dyrektorzy, gdy budowali swoją karierę, najwyraźniej zadziałali. Dobre dla nich. Nie znam zbyt wielu osób, które nie przyjęłyby bardziej wysoko wykwalifikowanych kobiet na kierownicze, decyzyjne stanowiska.

Rozmowa, która krążyła wokół nich, osiągając w ostatnich tygodniach gorączkę, tak naprawdę nie dotyczy żadnej z tych kobiet. Chodzi o nasze poleganie na porno – na jakimś rozwiązaniu z krainy fantazji, które przemawia do wielu, ale dotyczy bardzo niewielu. Pod wieloma względami książka Sheryl Sandberg nie różni się od Kosmopolityczny czasopismo. Zakłada, że ​​trzeba powiedzieć kobietom, jak mają prowadzić swoje życie – i że zadziała jakaś recepta. Zakłada, że ​​niezależnie od tego, czy jesteś samotnym rodzicem, czy jesteś w związku małżeńskim, uczęszczasz na Harvard lub Community College, pracujesz na Wall Street lub zakładasz własną firmę, wszystko, co musisz zrobić, to przestrzegać określonego zestawu zasad. Po prostu pochyl się. Wtedy osiągniemy orgazm, przejmiemy role przywódcze w pracy i każdego wieczoru będziemy czytać naszym dzieciom bajki.

jak wysoki jest Craig Melvin?

Zapewniamy: jak każde porno, to jest fantazja. Samotne matki nie mogą nakłaniać swoich mężów do pochylania się nad ich rodzinami, jak sugeruje Sandberg. Kobiety, które zakładają firmy, nie mogą po prostu wypisać się o określonej porze każdego dnia. Zaryzykowałbym, że gdybyś zebrał w jednym pomieszczeniu kilka superpotężnych Amerykanek – powiedzmy Sandberg, Mayer, Hillary Clinton i Oprah Winfrey – wszystkie one powiedziałyby coś innego o tym, jak dotarły na szczyt swoich zawodów. Wszyscy mieliby inne podejście do ról, które negocjowali, godzin, które poświęcali i tego, jak radzili sobie z obowiązkami rodzinnymi. I tak powinno być. Tak jak niektórzy mężczyźni przysięgają na czterogodzinny tydzień pracy, a inni twierdzą, że nie można osiągnąć szczytu bez spania w biurze, tak nie ma jednego, nakazowego rozwiązania na sukces – dla obu płci.

Zamiast mówić, że muszę podnosić rękę do każdego zadania, ale jakoś wciąż wychodzę każdej nocy o 5:30 (poważnie, Sheryl, jak to jest logistycznie możliwe?), wolałbym przyznać, że nie ma jednego rozwiązania, które działa dla nas wszystkich. Niektórzy z nas uznają, że wolelibyśmy pracować kilka godzin więcej w biurze, ale być bardziej obecni, gdy jesteśmy w domu z naszymi rodzinami. Inni przyjmą odwrotne podejście. Niektórzy z nas każdego dnia będą starać się o więcej zadań. Inni po prostu nie będą mieli energii.

Mamy szczęście — to są nasze wybory. Więc proszę wszystkich, przestańcie nam mówić, jak je zrobić.